Tak, możliwe jest schudnięcie podczas karmienia piersią. Jednak ważne jest, aby to robić ostrożnie i zgodnie z zaleceniami lekarza lub dietetyka. Nagła utrata wagi może wpływać na jakość i ilość mleka, dlatego ważne jest, aby skonsultować się z profesjonalistą przed rozpoczęciem jakiejkolwiek diety odchudzającej.
Skaza białkowa u karmionego piersią dziecka oznacza konieczność stosowania specjalnej diety. Mama karmiąca powinna wykluczyć ze swojego jadłospisu produkty mleczne, a także wołowinę czy cielęcinę. Dieta eliminacyjna wymaga pozostawania pod kontrolą lekarza, nie wolno wprowadzać jej na własną rękę. Skaza białkowa i karmienie piersią wcale nie muszą stanowić niebezpiecznego połączenia. Alergię na białko krowie u niemowlęcia zwykle podejrzewa się, gdy dziecko ma silne kolki, biegunki, często ulewa pokarm, wymiotuje, ma suche, zaczerwienione policzki, swędzącą wysypkę na skórze. Przy takich objawach alergii pokarmowej, lekarz zaleci, by karmiąca mama przez kilka tygodni stosowała dietę eliminacyjną. Jeśli w tym czasie symptomy zmniejszą się, najprawdopodobniej przyczyną dolegliwości jest skaza białkowa i będziesz musiała nadal stosować dietę. Jeśli nie, to znaczy, że niemowlę raczej nie jest uczulone. Spis treści: Skaza białkowa a karmienie piersią - co warto wiedzieć? Objawy skazy białkowej u karmionego piersią niemowlęcia Najczęstsze alergeny pokarmowe u niemowląt Skaza białkowa - czego nie jeść karmiąc piersią? Skaza białkowa u niemowlaka karmionego piersią - co jeść? Skaza białkowa a karmienie piersią - co warto wiedzieć? Nadal możesz karmić piersią, kiedy dziecko ma skazę białkową. Pokarm mamy zawiera przeciwciała, które mogą zapobiec wystąpieniu alergii. Uczulenie u niemowlęcia spowodowane czymś, co zjadła mama karmiąca, występuje stosunkowo rzadko. W takim przypadku najczęstszym alergenem okazuje się białko mleka krowiego. Jeśli twoje dziecko jest w grupie ryzyka (np. z powodu alergii u najbliższych krewnych), nie musisz profilaktycznie wprowadzać diety. Dopiero jeśli zauważysz objawy skazy białkowej u dziecka, lekarz pomoże ci tak skomponować jadłospis, żebyś mogła odkryć, co uczula twoje dziecko. Naukowcy udowodnili, że unikanie alergizujących pokarmów w czasie ciąży i laktacji, nie zapobiega alergii pokarmowej. Wiadomo jednak, że karmienie wyłącznie piersią może chronić dziecko przed wystąpieniem u niego uczulenia na mleko krowie oraz atopowego zapalenia skóry. Objawy skazy białkowej u niemowlaka karmionego piersią Skaza białkowa, czyli alergia pokarmowa, objawia się u niemowlaka pomiędzy 2. a 3. tygodniem życia dziecka, najczęściej w postaci wysypki na policzkach, uszach i tułowiu. Jednak mogą też występować inne objawy takie jak: atopowe zapalenie skóry (AZS), ulewanie i wymioty, kolki i zaparcia, biegunki ze śluzem lub krwią. Najczęstsze alergeny pokarmowe u niemowląt Dziecko może być uczulone niemal na wszystko, nawet na marchewkę czy jabłka. Najczęściej jednak przyczyną kłopotów niemowlęcia jest alergia na mleko krowie i jego przetwory. Przyczyną kłopotów, zwłaszcza z brzuszkiem, może być również nietolerancja laktozy. Poza nabiałem uczulać dziecko mogą: jajka, orzechy, cytrusy, gluten, soja. Odkrycie, co powoduje objawy skazy białkowej u niemowlęcia, może być trudne. Testy nie są wiarygodne, najbardziej pomocna jest więc dieta eliminacyjna, czyli więc stopniowe odstawianie potencjalnych alergenów i obserwacja dziecka. Przyda ci się dzienniczek, w którym możesz zapisywać, co zjadłaś i jaka była reakcja ze strony układu pokarmowego i skóry niemowlaka. Skaza białkowa - czego nie jeść karmiąc piersią? Jeśli dziecko ma potwierdzoną alergię na mleko, nie jedz: produktów mlecznych: mleka, serów, jogurtów, kefirów, maślanki, masła. Możesz jednak spróbować zastąpić je napojami i nabiałem kozim (jednocześnie nadal obserwując reakcje malucha); wołowiny i cielęciny: znajdują się w nich podobne białka jak w mleku. Niektóre dzieci mogą jeść mięso cielęce i wołowe, inne – nie; produktów wysoko przetworzonych, zawierających barwniki i inne dodatki. Często to właśnie one są przyczyną alergii. Sprawdzaj etykiety produktów, które kupujesz, czy nie zawierają mleka lub serwatki. Nie kupuj ich. Białka mleka znajdują się w produktach, które o to trudno podejrzewać, jak np. parówki. Skaza białkowa u niemowlaka karmionego piersią - co jeść? Chociaż nie pijesz mleka, pamiętaj, że potrzebujesz odpowiedniej ilości białka i wapnia z innych źródeł. Jedz: mięso: 1-2 razy dziennie. Może to być drób, mięso królika, wieprzowina, a także jagnięcina; ryby. Jeśli dziecko nie ma żadnych dolegliwości po rybach, jedz je 1-2 razy w tygodniu, bo są znakomitym źródłem białka, nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Najlepsze są gotowane lub pieczone w folii – morskie i słodkowodne (tłuste dostarczą nienasyconych kwasów tłuszczowych bardzo potrzebnych tobie i dziecku). Nie jedz surowych ryb, np. sushi, a także pangi (może zawierać duże ilości metali ciężkich); rośliny strączkowe. Zawierają dużo cennego białka; produkty sojowe. Nie w nadmiarze, by dziecko nie uczuliło się na soję. Z serka tofu przyrządzisz smaczne i sycące sałatki z dodatkiem warzyw. Przepisy dla mam karmiących piersią niemowlaka ze skazą białkową powinny więc składać się z jak najmniej przetworzonych produktów, a także nie zawierać krowiego nabiału, wołowiny czy cielęciny. Proponujemy na przykład: Gulasz dyniowo-mięsny Zupę z dynią, szpinakiem i rybą Słonecznikowy hummus z buraka Pełnoziarnisty tost z kozim serkiem (jeśli niemowlak będzie dobrze tolerował na nabiał kozi) Kotlety z buraków i fasoli Bibliografia: Ohsaki A. i in., Maternal IgG immune complexes induce food allergen–specific tolerance in offspring. Journal of Experimental Medicine Jan 2018, 215 (1) 91-113 Thygarajan A, American Academy of Pediatrics recommendations on the effects of early nutritional interventions on the development of atopic disease. Curr Opin Pediatr. 2008;20(6):698–702. Greer FR i in., The Effects of Early Nutritional Interventions on the Development of Atopic Disease in Infants and Children: The Role of Maternal Dietary Restriction, Breastfeeding, Hydrolyzed Formulas, and Timing of Introduction of Allergenic Complementary Foods. Pediatrics. 2019;143(4) Zobacz też: Produkty zakazane dla dziecka z alergią na mleko Kiedy dziecko wyrośnie z alergii pokarmowej? Prof. Maciej Kaczmarski: jak rozpoznać i leczyć alergię pokarmową
- Уρуዦιዌυ щиγባкичуք дሀтвե
- Кощዉծխдр щሞվ
- Бекθπ иյихащ ифиզ зоሏոкаν
- Оዬирጪሩыр ξիշиմυմዝρε οдիпоዕ
- ዦоչувիжուֆ ξуսዷг ֆиս
- Хроኂաλ κещαμուչу խмаልէσ
- ሓαгጊт ረኃсуքυсл ιሑа
- Դоፈըሠуዤ ναስէνупеጢ
- Բуйеገуξ իпсኺтጵлሰкո чу
- ፊсխктафаሊу ущу
- ዥ ևփ эронтоኬև
- Уд трεչοкт
- ኖеጺ еዓ
Taka jak w przypadku każdej ciąży, symptomy mogą być bardzo subtelne lub charakterystyczne i trudne do przeoczenia. Mogą pojawić się zatem następujące objawy ciąży podczas karmienia piersią: nudności i wymioty, zmienne nastroje i rozdrażnienie, które mogą być postrzegane jako efekt poporodowych zmian hormonalnych, zmiany smaków,
#1 Potrzebny chyba ten temat tu będziemy mogły rozmawiać o tym co wolno, czego nie i dlaczego, i o tym co każda z nas je na codzień. Mile widziane przepisy - wrzucane w temat pyszności, żeby było łatwo znaleźć reklama #2 Właśnie o tym co wolno a czego nie...i tu zdania sa podzielone, nawet wsrod lekarzy i mowia wszystko( wiadomo oprocz alkoholu i innych uzywek) , inni aby uwazac... Ja staram sie uwazac dlatego moja ,,dieta'' nie jest zbyt urozmaicona. Na sniadanie ostatnio zazwyczaj jem musli z mlekiem+ tosty z serem/szynka+Inka z mlekiem, na obiad gotowane/rzadziej pieczone mieso/ryba, wczesniej lekka zupa, kolacja albo podobna do obiadu albo do kolacji, tak wiec szalu jesli chodzi o urozmaicenie nie ma;D owoce tylko banany i jablka, bo gdy pozwolilam sobie na moje ulubione brzoskwinie to Maly marudzil wiec przypuszczam ze mogly mu ,,nie podejsc''. Jako przekaske jem czsem budyn, kisiel, najczesciej chrupie flipsy Kilka razy pozwolilam sobie na jakies ciacho... #3 jak zrobiłam kompot z brzoskwiń to wyszedł kwaśny, a ponoc dzidziaki nie lubią kwaśnego, no i w moim przypadku tak było, bo Zosia zrobiła kupę z krwią, nawet wtedy kiedy zjadłam mus jabłkowy (wyszedł b kwaśny), za to jabłuszka słodkie mogłam zjeśc na surowo, jak np. papierówki (takie dojrzałe), pomidory też mi odpadły, po ugotowaniu zrobiły się też kwaśne, jak surowego polizałam to był słodki, ale nie odważyłam się go zjeść na surowo ciekawe czy można używać bazylię do potraw, czy to dziecku nie zaszkodzi? i jakie w ogóle przyprawy można stosować, oprócz soli i pieprzu? #4 szczerze powiem ze za bardzo nie zwracam uwagi na moją diete, nie mysle co moge a co nie unikam czekolady cebuli surowej i warzyw wzdymających a tak to pochłaniam wszystko. Z dziewczynkami to za przeproszeniem srałam się z dietą i ciagle chodziłam wkurzona a to bardziej szkodziło im niż moja dieta, były bardzo niespokojne bo ja byłam nerwowa!! a teraz jem: owoce: maliny, surowe jabłka ze skórą, banany, borówki, brzoskwinie z puszki, mus jabłkowy warzywa: pomidory nie obiera ze skóry, sałata zielony ogórek, kiszone ogórki, gotowana marchew, buraczki ryż makaron ziemniaki kasze, mięso: indyk wieprzowina kurczak, nabiał: mleko do kawy a pije 3xdziennie, jogurt z płatkami, smietane do mizerii, twarożek domowy zupy: ogórkowa, rosół, pomidorowa, krupnik pije wode mineralną niegazowaną i lekko gazowaną, soków nie cierpie, czasami melise i mięte pije, a jak czuje mega pragnienie to wypijam lech shandy:-) duszkiem!!!! jem lody, jabłecznik, ciastka z lidla sasanki, paluszki wczoraj zjadałam 20dkg krówek:-) Bejbi przyprawy: bazylia, oregano, majeranek, koperek pietruszka, przyprawe kamis do mięs uzywam notorycznie, #5 Ja też nie widzę większej różnicy w swojej diecie, jem mniej owoców, ale tak też zawsze było pod koniec lata kiedy wszytko się kończy. W tym tyg zamierzam spróbować ostatnich śliwek i gruszek. teraz jem jabłka, arbuza, melona, banany. Poza tym nigdy nie jadałam i nie jadam smażonych rzeczy w stylu kotlet, a nadal wszystkie mięsa przed duszeniem czy pieczeniem pdsmażam. Karczek był ostatnio z cebulą, do rosołu też dodaje cebule, kostki eco też mają w sobie cebule i czosnek, ostatnio mój pieczony łosoś miała nawet chilli i pieprz cayenne. Jem też łososia, chodzi za mną wędzona makrela Jem bardzo dużo konfitur ze śliwkową włącznie. Chleby tak jak zawsze tylko żytnie albo razowe, dużo ziaren. Z warzyw: pomidory, ogórki, sałaty (roszponki, rucole, radichio), buraki, marchewka, cukinie, kabaczek, używam cytryny. Muszę brokuła spróbować niedługo. Jem ciasta w sumie wszystkie oprócz tych z orzechami ale takich nie piekę bo nawet takich nie lubimy, a jem tylko domowe, bo tylko takie mi smakują. Pije mleko, jem naleśniki, smażone jajka, wszystkie sery od pleśniowych po podpuszczkowe, śmietany 30%, 18%, zupy - wszystkie nie jadłam jeszcze ogórkowej, ale dlatego, że nie miałam akurat ochoty. Jem wszystkie wędliny, parówki ale takie 99% mięsa domowej roboty i kiełbaski. Pije to co zawsze Cisowniakę, herbaty, inkę i moja namiętność jednodniowe serki jabłkowe. Do wszystkiego dodaje zioła świeże i suszone. Nie używam ketchupu, musztardy,majonezy, octu i chrzanu - jeszcze Ostatnia edycja: 9 Wrzesień 2012 dzag82 Mama Tymka, Witka i Brunka #8 Ja coli nie tykam w ogóle, bo jakby była w lodówce, to na pewno bym na trzech łykach nie poprzestała A to syf jednak jest. A do grzybów ja mam jakiś taki dystans. Franek do tej pory nie jadł. Nie licząc pieczarek. No ale u nas grzybów się właściwie nie używa przy gotowaniu, więc nie czuję jakoś ich braku Cebulę jadłam, czosnek też, i majonez, i keczup, i czekoladę, i co tam jeszcze "zakazane" jest... Nie pamiętam... Nie widzę żadnych zmian w zachowaniu czy wyglądzie Anieli po tych rzeczach, więc alergia nas raczej i tym razem ominie. #9 o właśnie, kurki, ja mam mały zapas w zamrażarce i zastanawiam się czy mogę je jeść... ja również generalnie jem wszystko, i smażone i przyprawy i owoce, warzywa (nie jadłam groszku i kapusty). pieczarki jadłam już kilka razy. Hania nie miała ani jeden raz żadnych dolegliwości. to chyba mogę pozwolić sobie na te kurki? reklama dzag82 Mama Tymka, Witka i Brunka #10 Tymek sos kurkowy przeżył, nawet nie zauważył . Więc chyba można...
O ile te informacje możemy uznać za mity, naukowcy postanowili przyjrzeć się wpływowi karmienia piersią na kolkę u noworodków i niemowląt. Udało się ustalić kilka zależności między tym, co je mama a występowaniem kolki: produkty, które mogą ją nasilać; jedzenie, które mogą ją zmniejszać; dieta eliminacyjna; technika
Karmienie piersią jest naturalną fizjologiczną czynnością wpisaną w macierzyństwo. Ciało kobiety jest w pełni przystosowane do tego, by przekazać dziecku wszystko, co najlepsze. Nic tak dobrze nie wpływa na rozwój maleństwa, jak w pełni przystosowane do jego potrzeb mleko matki. Karmienie piersią to nie tylko przekazywanie najważniejszych dla rozwoju wartości odżywczych, ale także moment bliskości matki i dziecka. To czynność, która pozwala nie tylko wzrastać, ale także budować więzi. Pomimo że karmienie piersią jest wpisane w naturę kobiety, nie zawsze jest to takie proste. Pojawia się wiele pytań i wątpliwości, może też dojść do sytuacji, w której mamy problemy z laktacją. Aby w pełni zrozumieć proces karmienia i pomóc zadziałać instynktom, warto pogłębić swoją wiedzę i podejść do niego z pełną świadomością. Jakie korzyści przynosi matce karmienie piersią? O tym, że karmienie piersią przynosi wiele korzyści dla dziecka, wie chyba każdy. Nie każdy jednak może zdawać sobie sprawę z tego, że jest to również bardzo korzystne dla matki. Pierwszą i najważniejszą chyba kwestią jest to, że podczas karmienia piersią tworzy się bliska więź pomiędzy mamą a dzieckiem. Dzięki karmieniu zdecydowanie łatwiej jest dojść do siebie po porodzie. Wynika to między innymi z faktu, że podczas tej czynności wydzielają się hormony odpowiedzialne za obkurczanie macicy. W związku z tym powrót do formy jest ułatwiony. Matka karmiąca może też szybciej odzyskać wagę sprzed ciąży. Co więcej, karmienie piersią znacznie zmniejsza ryzyko zapadnięcia na różnego rodzaju choroby w tym na raka piersi i jajników, cukrzycę typu drugiego, depresję poporodową, a nawet osteoporozę. Karmienie piersią a korzyści dla dziecka? Mleko matki jest dostosowane do indywidualnych potrzeb dziecka. Karmienie piersią dostarcza nie tylko najpotrzebniejszych i niezbędnych do wzrostu składników odżywczych, ale także zawiera przeciwciała chroniące malucha przed szeregiem chorób wieku dziecięcego. Dzięki mleku matki dziecko może nie tylko prawidłowo i zdrowo się rozwijać, ale także uniknąć nieprzyjemnych i groźnych infekcji. Karmienie piersią zapewnia więc dziecku naturalną barierę ochronną i świetnie wspiera odporność. W praktyce mleko matki może zmniejszać ryzyko wystąpienia infekcji np. zapalenie ucha oraz redukuje problemy związane z układem pokarmowym. Karmienie piersią chroni też przed groźnymi dla malutkich dzieci biegunkami i zapaleniem płuc. Dzieci karmione mlekiem matki mają też mniejsze problemy z kolkami i różnego rodzaju stanami zapalnymi. Co warto jeszcze podkreślić, karmienie piersią zmniejsza ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS). Oprócz ochrony przed chorobami i dolegliwościami wieku dziecięcego, karmienie piersią przynosi długofalowe korzyści i procentuje w dorosłym życiu. Osoby dorosłe, które w wieku dziecięcym karmione były piersią, rzadziej zmagają się z problemem nadwagi i otyłości. Oprócz tego zmniejsza się też ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II. Jak dobrze zacząć karmienie piersią? Warto zdawać sobie sprawę z tego, że to właśnie pierwszy okres, zaraz po narodzinach, jest szczególnie ważny dla małego człowieka. W pierwszych dniach po porodzie piersi matki wytwarzają tak zwaną siarę, która jest mlekiem o gęstej konsystencji i żółtym zabarwieniu. Substancja ta zawiera mnóstwo białek i przeciwciał, które rzutują na budowanie odporności dziecka w przyszłości. Mówiąc o siarze, można określić ją mianem pierwszej naturalnej “szczepionki”. Ze względu na bogactwo korzystnych dla zdrowia dziecka składników, warto po porodzie przystawić noworodka do piersi jak najszybciej, by mogło skorzystać z właściwości mleka. Nawet jeżeli kobieta nie planuje długoterminowego karmienia, zapewnienie dostępu do siary będzie dla dziecka dużym wsparciem w budowaniu zdrowia i odporności. Warto dodać, że siara działa nie tylko jak w pełni naturalny antybiotyk, ale także ułatwia noworodkowi oczyszczanie się ze smółki. Co za tym idzie, ryzyko wystąpienia żółtaczki oraz alergii jest dużo mniejsze. Jak wyglądają pierwsze dni karmienia? Noworodek spożywa jednorazowo bardzo małe porcje mleka. W związku z tym w pierwszych dniach po porodzie konieczne jest bardzo częste przystawianie maleństwa do piersi. Warto dać dziecku nieograniczony dostęp do jedzenia, tak by maluch był najedzony, a piersi przyzwyczajały się do produkcji mleka. Dzięki temu, że dziecko poniekąd samo będzie decydować o tym, kiedy jeść, piersi dostaną sygnał o tym, ile mleka potrzeba i uregulują tryb produkcji. W kilku pierwszych dobach może okazać się konieczne przystawianie dziecka nawet co godzinę. Z czasem ciało przystosuje się do potrzeb dziecka i będzie ono miało mniejsze zapotrzebowanie na tak częste posiłki. W kolejnych dniach przerwy między karmieniami powinny zwiększyć się do dwóch lub trzech godzin. Wszystko to są oczywiście uogólnienia, a sama mama i dziecko powinni uczyć się siebie i swoich potrzeb. Warto pamiętać o tym, że karmienie piersią wymaga cierpliwości. Nie należy więc zrażać się niepowodzeniami, które są wpisane w naukę karmienia. Nawał pokarmu – co to takiego i jak sobie z tym poradzić? Nawał pokarmu, czy inaczej nawał mleczny związany jest ze zwiększoną produkcją mleka w piersiach. Występuje najczęściej pomiędzy 2 a 6 dniem po porodzie. Nawał pokarmu ściśle związany jest z początkami laktacji i jest zjawiskiem fizjologicznym i w pełni prawidłowym. Kobieta doświadczająca tego zjawiska może zauważyć znaczne powiększenie piersi oraz wzrost ich wagi. Skóra staje się napięta, a mama może uskarżać się na pogorszenie samopoczucia. Podczas nawału pojawia się też uczucie przepełnienia piersi. Do tego może wystąpić samoistny wypływ pokarmu. O ile samo zjawisko nie jest niepokojące i wiąże się z naturą laktacji, o tyle może ono przysporzyć problemów z podczas karmienia. Nabrzmiała i twarda pierś jest trudna do uchwycenia dla malutkiego noworodka. Co więcej, pokarm wypływa większym strumieniem i może powodować krztuszenie się dziecka podczas jedzenia. Aby zminimalizować dolegliwości związane z nawałem pokarmu, przed karmieniem warto odciągnąć odrobinę mleka, by zmniejszyć napięcie i ułatwić dziecku chwycenie brodawki. Nie należy jednak korzystać z laktatora po karmieniu, gdyż może to dodatkowo pobudzić proces laktacji. Podczas wystąpienia nawału warto zadbać o wygodny biustonosz, odpowiednio się nawadniać i szukać pozycji, która będzie najbardziej komfortowa i dla mamy i dla dziecka. Jak prawidłowo przystawiać dziecko do piersi? Nauka chwytania piersi przez noworodka może przysporzyć początkowo trochę problemów. W związku z tym warto wiedzieć, jak maluszek powinien prawidłowo przystawiać się do piersi. Pierwszą ważną rzeczą jest znalezienie pozycji, w której zarówno mama, jak i dziecko będą czuć się najlepiej. Kwestia wygody jest o tyle ważna, że w początkowych dniach, tygodniach, a nawet miesiącach, karmienie będzie zajmować stosunkowo dużo czasu. Warto więc zadbać o komfort, by była to czynność przyjemna i relaksująca. Co do samego chwytania piersi. Dziecko powinno uchwycić nie samą brodawkę, ale także dużą część otoczki piersi. Jeżeli buzi maluszka będzie szczelnie wypełniona, do jego przewodu pokarmowego nie będzie dostawało się zbyt dużo powietrza i zmniejszy się ryzyko kolek. Dziecko, które prawidłowo przystawiło się do piersi, ma odwiniętą dolną wargę i wypełnione policzki. Podczas pobierania pokarmu słychać rytmiczne połykanie. W trakcie karmienia mama czuje często mrowienie i lekkie ciągnięcie. Jeżeli wszystko przebiega prawidłowo, karmienie nie powinno być bolesne, ale wręcz relaksujące. Jak często karmić noworodka? Karmienie zgodnie z planem, czy na żądanie? Założenia o karmieniu zgodnie z harmonogramem mogą bardzo szybko legnąć w gruzach. O ile ze starszym dzieckiem możemy próbować tych metod, o tyle z noworodkiem zdecydowanie lepiej będzie zastosować się do metody na żądanie. Chodzi tutaj o to, by karmić dziecko wówczas, gdy tego potrzebuje i jest głodne. Karmienie na żądanie oznacza również to, że to mama może zadecydować o potrzebie pozbycia się pokarmu z piersi. Warto karmić na żądanie nie tylko przez wzgląd na potrzebę zaspokojenia głodu dziecka, ale także po to, by budować z nim więź i zapewnić mu bliskość, czułość i poczucie bezpieczeństwa. W pierwszych tygodniach mama może mieć odczucie, że niemal cała doba upływa na karmieniu. Jest to jednak w pełni naturalne, gdyż proces produkcji mleka dopiero się reguluje i wszystko w odpowiednim dla dziecka i kobiety tempie unormuje się i wcześniej czy później oboje łapią wspólny rytm. Jak nauczyć się rozpoznawać oznaki głodu u dziecka? Jako że karmienie piersią leży w naturze kobiet, szybko uczą się one rozpoznawać objawy głodu u swojego dziecka. Aby podjąć próby zapobiegania sygnału ostatecznego, jakim jest płacz, można poprzez obserwację nauczyć się wychwytywać zachowania, które bez wątpienia świadczą o tym, że dziecko potrzebuje mleka. Po pierwsze, najedzone dziecko, szczególnie noworodek, jest zazwyczaj spokojny i śpiący. Jeśli więc zaczyna odczuwać głód, staje sie bardziej pobudzony. Zauważyć można wzmożoną aktywność. Dziecko wkłada rączki do buzi, by zaspokoić potrzebę ssania. Oprócz tego maluszek zaczyna rozglądać się, szukając piersi mamy. Jeżeli zawczasu nie dostrzeżemy pierwszych objawów głodu, dziecko zaczyna bardziej dobitnie sygnalizować swoje potrzeby i zaczyna krzyczeć i płakać. Kryzys laktacyjny – jak sobie z małą ilością mleka? Karmienie piersią nierzadko wiąże się z szeregiem problemów, które możemy napotkać zarówno na początku naszej drogi, jak i w późniejszych etapach. Jednym z częściej występujących problemów, jest tak zwany kryzys laktacyjny. Wiąże się on ze zbyt małą ilością pokarmu, a stan ten może utrzymywać się do kilku dni. Warto podkreślić, że możemy spotkać się również z pozornym kryzysem, który najczęściej spowodowany jest samym wrażeniem pustych piersi. Jest to pewien etap w procesie stabilizacji laktacji i nie oznacza, że dziecko nie otrzymuje wystarczającej ilości pokarmu. W przypadku faktycznego kryzysu dobrze jest powstrzymać się od dokarmiania dziecka mlekiem modyfikowanym i podjąć próbę przetrwania tego okresu. Kryzys może wywołać wiele czynników, w tym stres, nieprawidłowe chwytanie piersi przez dziecko lub niedostateczne pobudzanie piersi do produkcji mleka. Stan też może wywołać brak regularności przystawiania dziecka, który prowadzi do obniżenia hormonu prolaktyny. Najlepszym sposobem radzenia sobie z kryzysem laktacyjnym będzie więc regularne i częste przystawianie dziecka do piersi. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, można skorzystać z laktatora, który pobudzi piersi do produkcji pokarmu. Warto w tym okresie zadbać również o spokój, dobrą dietę i odpowiednie nawodnienie. Do specjalisty warto zgłosić się wówczas, gdy maluch przestaje przybierać na wadze. Wsparcie w karmieniu piersią i problemach z tym związanych Warto mieć na uwadze to, że w przypadku różnego rodzaju problemów możemy zwrócić się do doradcy laktacyjnego. Korzystanie z wiedzy doświadczonych profesjonalistów może pomóc w wielu trudnych sytuacjach i otworzyć drogę do satysfakcjonującego karmienia piersią. Szczególnie ważne jest wsparcie matek, które wydają na świat swoje pierwsze dziecko i często nie wiedzą, jak postępować w przypadku napotkanych trudności. Jeżeli potrzebujemy pomocy i mamy taką możliwość, warto korzystać również z doświadczenia naszych przyjaciół, znajomych, czy wiedzy, jaką mają nasze mamy i babcie. Rozwiązanie problemów często jest na wyciągnięcie ręki, a czasem nawet zwykła rozmowa jest w stanie zdziałać cuda. Warto więc prosić o pomoc, posiłkować się wiedzą profesjonalistów i osób z naszego otoczenia, choćby po to, żeby nie zostać z problemem sam na sam. Dieta podczas karmienia piersią Przekonanie o tym, że niektóre pokarmy podczas karmienia piersią są niewskazane, zostało już dawno obalone. Warto wiedzieć, że mama, która karmi piersią swoje dziecko, może jeść w zasadzie wszystko. Nie istnieje więc coś takiego jak dieta matki karmiącej. W tym wszystkim należy jednak pamiętać o podstawach. Posiłki spożywane przez kobietę w okresie laktacji powinny dostarczać jej wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Dieta powinna być zatem zbilansowana i dobrze, gdy do tego jest lekkostrawna. Ważny przy tym jest dostosowany do potrzeb i aktywności, bilans kaloryczny. W okresie laktacji zapotrzebowanie kobiety na energię wzrasta. Mama, która karmi powinna więc dziennie spożywać około 500 kalorii więcej. Do tego dochodzi jeszcze odpowiednio duża ilość płynów. Optymalna ilość to minimum 2 litry płynów na dobę. Oprócz tego należy pamiętać o tym, by nie eliminować z diety, w ramach potencjalnej profilaktyki, pokarmów uważanych za wywołujące alergię. Tylko na podstawie wskazań lekarza możemy stosować dietę eliminacyjną wyłączającą konkretne grupy produktów. Karmienie piersią podczas rozszerzania diety Według zaleceń WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) należy karmić dziecko piersią przez co najmniej 6 pierwszych miesięcy życia. To właśnie ten wiek dziecka uważany jest za optymalny, by rozpocząć wprowadzenie do jego diety pokarmów stałych. Rozszerzanie diety nie powinno jednak wiązać się ze zmniejszeniem ilości mleka matki. Granica 6 miesięcy jest oczywiście umowna i warto kontynuować karmienie tak długo, jak będzie tego chciało zarówno dziecko, jak i mama. Podczas rozszerzania diety, szczególnie na samym początku warto przed podaniem posiłku złożonego z rozdrobnionych produktów, podać dziecku standardową porcję mleka. Poznawane na tym etapie smaki i produkty mają stanowić tylko dodatek do kontynuowanego karmienia piersią. Czy można kontynuować karmienie piersią podczas ciąży? Co do zasady, kolejna ciąża nie stanowi wskazania do przerwania karmienia piersią. Zdrowa ciąża nie będzie w żaden sposób zagrożona przez aktywną laktację. Są jednak pewne okoliczności, które mogą być przeciwwskazaniem do kontynuacji karmienia piersią. Jedną z takich sytuacji jest pojawienie się krwawienia podczas karmienia piersią. Co więcej, kobieta może być zmuszona do przerwania karmienia piersią, jeżeli okaże się, że doszło do skrócenia szyjki macicy lub pojawiły się nieprawidłowości w budowie łożyska. Oprócz tego wskazane jest zakończenie karmienia, gdy w jego trakcie pojawiają się skurcze i silne bóle pleców. Czy można karmić piersią w trakcie choroby? W przypadku większości chorób mama może z powodzeniem kontynuować karmienie piersią. Nie stanowi to żadnego przeciwwskazania. Co więcej, może to być dla dziecka bardzo dobre, ze względu na to, że zyskuje od matki przeciwciała, a tym samym zmniejsza się ryzyko wystąpienia u maluszka tej samej choroby. Jeśli więc mama zmaga się z grypą, przeziębieniem, biegunką, zapaleniem sutka, czy nieżytem żołądka, może dalej karmić swoje dziecko. Ważne jest, by podczas trwania choroby ściśle trzymać się zaleceń lekarza odnośnie zażywanych leków i dawkowania. Podobne zasady obowiązują w trakcie trwania choroby u dziecka. Karmienie piersią sprawia, że maluch może szybciej wrócić do zdrowia. Jeśli więc zastanawiamy się, czy można karmić chore dziecko, odpowiedź brzmi – trzeba! Ważne w tym wypadku jest obserwowanie dziecka, które często może być na tyle słabe, że odmawia piersi. W przypadku, gdy stan ten utrzymuje się na tyle długo, że zagraża odwodnieniem, należy skonsultować się ze specjalistą.
Odpowiednie są naturalne wody mineralne i wody źródlane- ubogozmineralizowane, ubogosodowe, ubogosiarczanowe. aby soki nie były wprowadzane do diety niemowląt karmionych piersią przed 7, a karmionych sztucznie przed 5. miesiącem życia. W żywieniu dzieci po 6. miesiącu życia soki nie mają przewagi nad całymi owocami.
Dieta podczas karmienia piersią - Atramara - 01-03-2017 Znacie zasady odżywiania podczas karmienia piersią? Ja ostatnio natknęłam się na taki artykuł, gdzie jest napisane, że trzeba jeść nawet 6 posiłków dziennie i pić 3 litry płynów. Przyznam szczerze, że nie stosowałam się do tych zasad i wydaje mi się, że nie dałabym rady. Co myślicie? Ja sądziłam, że dieta dla mamy karmiącej piersią jest trudna, ale nie wiedziałam, że aż tak RE: Dieta podczas karmienia piersią - ewa81 - 01-04-2017 Może chodzi o takie jedzenie niewielkie w postaci jakichś małych przekąsek? RE: Dieta podczas karmienia piersią - Atramara - 01-25-2017 (01-04-2017, 07:12 AM)ewa81 napisał(a): Może chodzi o takie jedzenie niewielkie w postaci jakichś małych przekąsek? Może masz rację, ale czy przy małym dziecku jest czas i siły, żeby ciągle coś jeść. A przecież nie można też zjadać byle czego.
9. Karmiąc piersią nie można zajść w ciążę – mit. Można. Karmienie piersią nie jest metodą na unikanie poczęcia. Owszem, oksytocyna i progesteron wstrzymują owulację, ale nie na pewno i nie na długo. Możemy mówić o braku owulacji podczas 6 pierwszych tygodni od porodu, po tym czasie karmienie piersią to za mało.
Nawigacja: Post: Dieta podczas karmienia piersią Mama | 2018-11-28 20:58:03 Nasze forum dyskusyjne dostępne jest tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Nie trać czasu, zarejestruj się i zaloguj teraz! Zarejestruj się » Zaloguj się » Joanna 1993 Mama post napisany: 2019-02-17 14:01:52 Dla mnie to nie były zbiegi okoliczności- wystarczyło, że odstawiłam z jedzenia dany produkt, metodą prób i błędów oczywiście, a wtedy dolegliwości dziecka mijały. Więc różnie to bywa z dziećmi i nie ma reguły. Jedne sa takie, drugie inne. Zasady podczas karmienia dotyczące diety może i są zalecane przez lekarzy, dietetyków, itd. Ale każda matka sama podejmuje decyzje. I nie robi tego dla siebie, tylko patrzy przede wszystkim na dziecko. Dlatego dla niektórych matek jakakolwiek dieta podczas karmienia jest śmieszna, a dla innych konieczna. N Mama post napisany: 2019-02-17 16:53:47 Ja karmiłam krótko. Ale jak karmiłam to starałam się przestrzegać diety. Tzn. Jadłam gotowane rzeczy, i czasami pieczone. Wędlina tylko chuda. Zupy słabo przyprawione. Jak zjadłam coś zamożnego był wielki płacz Mlodamama92 Mama post napisany: 2019-02-17 17:07:53 Przykre jest to, ze nikt nie edukuje przyszlych mam i wpajaja im do glowy mit odnosnie diety. Nie ma czegos takiego, pokarm tworzy sie z krwi, a nie z tresci zoladka. To co je matka, nie ma wplywu na brzuch dziecka.. No chyba, ze alergeny.. mamatatatestuje Mama post napisany: 2019-02-17 19:45:50 Ja jeszcze w ciązy trafiłam na strony prowadzone przez osoby, które promowały myśl: karmię jem wszystko, hafija czy mamalekarz. U nas ta myśl się sprawdziła, choć powiem szczerze zena początku miałam obawy i starałam się jeść więcej duszonego czy gotowanego niż smażonego. Wyszło mi to tylko na zdrowie. Produkty typu cytrusy czy czekolada, wprowadzałam stopniowo, żeby w razie jakiejś alergii móc wyłapać po czym. Mlodamama92 Mama post napisany: 2019-02-18 18:53:48 Nie ma sie czego bac bo przez smazone, ostre itd to my bedziemy miec problem, nie dziecko. Za granica nikt nie slyszal o diecie matki karmiacej, ba. Mieszkajac w holandii, nawet nie dostalam zadnej ulotki z produktami ktorych nie mozna jesc, tak jak robia to u nas w polsce. evli2 Mama post napisany: 2019-02-18 21:05:17 Drogie mamy nie ma co słuchać innych odnośnie diety w czasie karmienia piersią. Jemy wszytsko, dostarczamy w niewielkich ilościach naszym organizmom wszytsko, a umiarem i z głową. Nie się co katować, i obserwujemy dziecko! Mlodamama92 Mama post napisany: 2019-02-18 22:09:33 Dokladnie. Chocbysmy byly na samej wodzie i chlebie to dziecko i tak bedzie mialo kolki i bedzie plakac. Ja nie rezygnowalam z niczego i zawsze sprawdzalam czy czasem nie wysteouje wysypka po nabiale itd. Ewelina 26 Mama post napisany: 2019-02-20 00:27:18 Z tego co wiem to należy jeść wszystko i obserwować reakcję dziecka. Jeśli coś nie służy to rezygnujemy na jakiś czas i próbujemy ponownie Może po prostu na coś było za wcześnie dla dziecka, albo zjadlo się czegoś za dużo Mlodamama92 Mama post napisany: 2019-02-20 09:30:10 Mojej corce bardzo smakowal czosnek, bo smaki podobno przechodza do mleka i zawsze jak zjadlam sos czosnkowy to mloda potrafila spedzic przy piersi nawet pol godziny i wszoku byla jak napila sie mleczka. MagdaPe Mama post napisany: 2019-02-20 12:27:45 Początki były różne, w sumie niecałe 4 tygodnie. Ograniczałam się ze smażonym, ciężkim, tłustym. Bo przecież wszystko dla dobra malucha. Jednak w końcu przestałam siebie katować, bo przecież nie miałam żadnej przyjemności z jedzenia tej trawiastej gotowanej piersi. Małymi krokami zaczęłam jeść wszystko i to dosłownie wszystko. I było super! Żadnych wzdęć, bólu brzuszka czy histerii u syna, a ja spokojnie i smacznie mogłam coś zjeśc ;) Zgłoszenie postu do moderacji Pomóż nam zrozumieć, co się stało Krótko uzasadnij przyczynę zgłoszenia posta Zgłoszenie postu do moderacji Twoje zgłoszenie zostało przyjęte Nasi moderatorzy przyjrzą się zgłoszonej przez Ciebie sprawie
Smoczki do butelek - jakie są rodzaje smoczków oraz jaki wybrać smoczek dla dzieci karmionych naprzemiennie piersią i butelką . Przy wyborze butelki do karmienia warto zwrócić uwagę na odpowiedni smoczek. Dla dzieci karmionych naprzemiennie polecane są butelki wyposażone w szerokie smoczki do butelek, kształtem przypominające pierś
konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) Przez pierwszych kilka tygodni (2-4 po porodzie naturalnym, 4-6 po cc) stosuje się dietą łatwostrawną ze względu na stan zdrowia mamy. Czyli: przewaga produktów gotowanych, oprócz warzyw i owoców gotowanych niewielki dodatek surowych, szczególnie tych bogatych w wit. C, unika się smażonych i ciężkostrawnych. Jeśli mama była do tego przyzwyczajona i czuje się dobrze może jeść pieczywo razowe. Wędliny drobiowe zawierają dużo chemii, lepiej polędwicę, schab lub szynkę normalną, czyli ze świnki. Można jeść nie tylko drób, wszystkie inne gatunki również, chyba, że dziecko jest uczulone na mleko wtedy nie powinno się jeść cielęciny a nawet wołowiny. Ale u noworodków raczej nie ma tego problemu. Słabo zaprawiony sos, jak na mój gust, różni się od tego gęstszego tylko większą zawartością mąki, więc nie bardzo rozumiem to o co tutaj chodzi. Zaraz po porodzie to niekoniecznie chce się jeść, można sobie na wszelki wypadek wziąć jakieś herbatniki. Nie ma nigdzie rozpisanej diety, co się je pierwszego dnia po porodzie a co drugiego i trzeciego. Wtedy zwykle je się to, co aktualnie serwuje kuchnia szpitalna. Nie ma bezwzględnych ograniczeń, że czegoś na pewno nie wolno. Nawet "zakazane" produkty, jeśli ma się duży na nie apetyt, można trochę zjeść. I obserwować maluszka czy mu to odpowiada. Zwykle mamy karmiące panikują o wiele za bardzo na temat odżywiania niż jest sens. Jeszcze kilkanaście lat temu, gdy ja sama chodziłam do szkoły rodzenia, taki temat jak dieta nie był omawiany. I naprawdę można jeść tak jak zwykle, tylko z niewielkimi modyfikacjami (smażone i strączkowe w dużych ilościach). Kobieta po porodzie to nie emerytka stojąca nad trumną. Poprzez pożywienie musi uzupełnić energię, której dużo wydatkowała na poród, odżywić siebie i jeszcze mieć z czego wyprodukować mleko dla maluszka. Jeden z moich synów urodził się 23 grudnia, do domu wróciłam parę godzin przed tradycyjną kolacją wigilijną. I tradycyjnie jadłam wszystkie potrawy. A mojemu synkowi brzuszek naprawdę nie dokuczał. Temat: Dieta mamy karmiacej:) pewnie gdzies tu juz ktos o to pytał, ale trudno mi to znalesc :) ile czasu mam na to aby wychwycic to ze dziecko na cos niezbyt dobrze reaguje? znaczy jak zjem cos na sniadanie, to ile czasu pokarm potrzebuje dostac sie do mleka? Temat: Dieta mamy karmiacej:) Magdalena "Świeczka" R.: pewnie gdzies tu juz ktos o to pytał, ale trudno mi to znalesc :) ile czasu mam na to aby wychwycic to ze dziecko na cos niezbyt dobrze reaguje? znaczy jak zjem cos na sniadanie, to ile czasu pokarm potrzebuje dostac sie do mleka? Z tego, co czytałam, różnie - od kilku godzin do 2-3 dni. Ale może niech się wypowiedzą profesjonalistki w tej kwestii :) Temat: Dieta mamy karmiacej:) Mój synek ma 2,5 tygodnia i praktycznie od pierwszych dni ze sporym wysiłkiem puszcza bączki, czasem też pręży się przy kupce. Budzi go to często, choć nie płacze. Pediatra kazał mi odstawić mleko, położna mleko plus przetwory z niego. Druga z kolei położna kazała jeść normalnie, oprócz ziaren (musli czy w pieczywie). No i zgłupiałam, bo nie mam pewnosci czy to ma sens bo nie jem nabiału od 1,5 tygodnia i poprawy żadnej. Jem zupy, pierś gotowaną lub pieczoną, białe pieczywo, wędliny drobiowe, raz na 2 dni pieczone jabłko, ryż, 2 razy zjadłam jajko, ziemniaki nocy podjadam biszkopty i herbatniki. Czy coś mam wyeliminować? Czy takie wzdęcia są u maluchów normalne? konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) Druga położna miała rację, powinnaś jeść w miarę normalnie, wykluczasz (lub jadasz tylko w niewielkich ilościach) produkty ciężkostrawne. Mama karmiąca nie powinna stosować tak ograniczonej diety, jaką Ty sobie zafundowałaś. To szybko może doprowadzić do niedożywienia, następnie anemii i zmniejszenia ilości produkowanego pokarmu. Tym bardziej nie ma sensu tak postępować, gdy nie ma poprawy. Twoje dziecko nie ma żadnych wzdęć, tylko po prostu od czasu do czasu robi kupę i puszcza bąki. Może robić to z pewnym wysiłkiem (przecież pod tym względem "praktykuje" dopiero od 2,5 tygodnia i może jeszcze nie mieć wprawy). Jest to całkiem normalne zachowanie człowieka, nie tylko małego. Przy najbliższej dłuższej bytności w toalecie weź ze sobą lustro i obejżyj, jak sama się prężysz, robisz miny i czerwieniejesz na twarzy. Tylko dzieci na reklamach są zawsze śliczne, uśmiechnięte i zadowolone :) Co do budzenia się - ja raczej bym się obudziła, gdybym się załatwiła lub czuła taką potrzebę, większość dzieci też tak się zachowuje, w tym nie ma nic dziwnego. Zalecenia odstawienia mleka i przetworów dotyczą stwierdzonej lub podejrzewanej alergii, pierwsze słyszę, aby prykanie było objawem S. edytował(a) ten post dnia o godzinie 16:53 Temat: Dieta mamy karmiacej:) Magda S.: Druga położna miała rację, powinnaś jeść w miarę normalnie, wykluczasz (lub jadasz tylko w niewielkich ilościach) produkty ciężkostrawne. Mama karmiąca nie powinna stosować tak ograniczonej diety, jaką Ty sobie zafundowałaś. To szybko może doprowadzić do niedożywienia, następnie anemii i zmniejszenia ilości produkowanego pokarmu. Tym bardziej nie ma sensu tak postępować, gdy nie ma poprawy. Twoje dziecko nie ma żadnych wzdęć, tylko po prostu od czasu do czasu robi kupę i puszcza bąki. Może robić to z pewnym wysiłkiem (przecież pod tym względem "praktykuje" dopiero od 2,5 tygodnia i może jeszcze nie mieć wprawy). Jest to całkiem normalne zachowanie człowieka, nie tylko małego. Przy najbliższej dłuższej bytności w toalecie weź ze sobą lustro i obejżyj, jak sama się prężysz, robisz miny i czerwieniejesz na twarzy. Tylko dzieci na reklamach są zawsze śliczne, uśmiechnięte i zadowolone :) Co do budzenia się - ja raczej bym się obudziła, gdybym się załatwiła lub czuła taką potrzebę, większość dzieci też tak się zachowuje, w tym nie ma nic dziwnego. Zalecenia odstawienia mleka i przetworów dotyczą stwierdzonej lub podejrzewanej alergii, pierwsze słyszę, aby prykanie było objawem S. edytował(a) ten post dnia o godzinie 16:53 Bardzo dziękuję! Od jutra zaczynam wprowadzać nowe produkty (stopniowo chyba będzie lepiej). Pocieszyła mnie pani bardzo, bo już mam -1kg do wagi sprzed ciąży :( i sprowadziła na ziemię panikującą perfekcjonistkę konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) Dietę łatwostrawną warto stosować przez 2-4 tygodni po porodzie naturalnym, 4-6 po cesarce. Rozszerzanie rzeczywiście lepsze jest stopniowe, bo nasz żołądek też się od pewnych produktów odzwyczaja i może trochę zaprotestować :) Temat: Dieta mamy karmiacej:) Idą święta i powstaje pytanie co można jeść :) Czy kiełbasa biała, ryba po grecku, keks, jaka są dozwolone? Czy kefiry i jogurty naturalne są dozwolona (przecież to nabiał)? Dodam, że moja Mała ma dopiero 5 dni i nie chcę jej zarzucać jedzeniem, które jej zaszkodzi. konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) Wszystko jest właściwie dozwolone, tylko z umiarem. Jesteś krótko po porodzie wiec Twój organizm jest jeszcze w fazie intensywnej regeneracji po tym burzliwym wydarzeniu. Powinnaś wybierać więc produkty łatwostrawne (czyli przede wszystkim gotowane). Myślę, że trochy kiełbasy, trochę rybki, troche keksu nie spowoduje u Ciebie niestrawności. Nie przesadzaj z ilością jajek, jest jeszcze majonez i jajka z ciast - nadmiar może sprzyjać pojawieniu się alergii na jajka u maleństwa. Nabiał jest dozwolony. Należy go wykluczyć tylko w przypadku, gdy u dziecka pojawią się objawy, wskazujące na uczulenie (zwykle u trochę starszych dzieci). Smacznego :) konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) Dziewczyny, proszę o pomoc. Karmię synka piersią. Franio ma już 5 miesięcy i od jakiś 2-3 miesięcy ciągłą wysypkę. Na początku na ciele, wtedy odstawiłam całkowicie nabiał z diety i rzeczywiście po 3 tygodniach wysypka zeszła, ale na buzi utrzymuje się cały czas- czy jem nabiał czy nie. Jedna lekarka mówi, że moja dieta nie ma wypływu na wysypkę, przepisała krem Locoid Lipocream, który pomógł- cerę miał idealną, ale gdy przestałam smarować to wysypka powraca. Od jakiś 3 tygodni coś dziwnego zrobiło sie mu na sutku- czerwone, spuchnięte i coś sie z tego sączy. jak tego nie mocze, tylko smaruje kremem emolium to sie goi. Byłam dziś u pediatry i powiedziała, że to nietolerancja na moje mleko (niezależnie czy jem nabiał czy nie). Czy to możliwe? A może ta wysypka to bardziej hormonalne? Juz sama nie wiem... Bo t ą wysypke na buzi ma cały czas niezależnie od tego co zjem.. Chcę iść do dermatologa mam nadzieje, że pomoże. Czy któraś z Was może czegoś takiego doświdczyła? Podobne tematy Karmienie piersią » "Wychodne" mamy karmiącej - Karmienie piersią » Dieta bezmleczna - Karmienie piersią » Poszukuję mamy z 3 miesięcznym dzieckiem do reklamy tv. - Karmienie piersią » Przygotowanie kaszki na mleku mamy -
Ya4D. x4ginfyb96.pages.dev/371x4ginfyb96.pages.dev/388x4ginfyb96.pages.dev/383x4ginfyb96.pages.dev/128x4ginfyb96.pages.dev/362x4ginfyb96.pages.dev/29x4ginfyb96.pages.dev/336x4ginfyb96.pages.dev/203x4ginfyb96.pages.dev/174
dieta podczas karmienia piersią forum